Blog KN

Krzysztof Nagrodzki – Z listów do przyjaciół. I znajomych. Życie na poziomie

Na poziomie leminga. W końcu i to stworzonko dysponuję jakąś tam sprawnością do funkcjonowania w przyrodzie.

Zadziwia mnie Kolego wasza ciągła jurność, otwarta na wszelki nowinki. A brutalniej rzecz ujmując – na wszelki bełkot, serwowany w menu jako uniwersalny zestaw „postępowy”.

Ale zobacz - tyle starań, tyle nakładów, tyle wskazań „wolności”, jak chociażby aborcja na życzenie (czyli przerwanie życia człowieka), „genderyzm”, „orientacje seksualne”; pic powszechnej równości; gorączkowy siew bleblania dla wzrostu nowego odojczyźniannego i odmózgowionego plemienia - a tu siurpryza! Polacy, polska młodzież pokazuje wam wała!

Co za niewdzięczność, co za niereformowalność Ciemnogrodu!   
Co tu robić ?… Co robić ?...  

Jeszcze trochę a Twoi mentorzy – ufam - przemówią ludzkim głosem i co wtedy z zapartym hufcem?...

Dlatego apeluje wciąż i wciąż Kolego: Bądź otwarty! Otwarty na uzyskiwanie wiedzy z różnych źródeł i na samodzielne myślenie.
Póki co, to głos wołającego na….No mniejsza… Ale z nadzieją!

***
A teraz o ulubionych przez Ciebie konkretach.  
*
Przede wszystkim groza!
Wasz aktyw występuje na tle flag najimperialistycznych imperialistów z USA! „We have a dream”, śnią ci odszczepieńcy!!!  Co Centrala na to!?  :-)

A może to tylko głęboki kamuflaż?...

Albo brak koordynacji. W Warszawie Michnik i Kijowski na tle flagi USA, a w Żaganiu kilku lewych aktywistów próbowało być głosem sprzeciwu wobec stacjonowania żołnierzy amerykańskich na polskiej ziemi. I - o zgrozo! - ciemny lud pognał ich.

Co za czasy, towarzyszu, co za czasy ?...
Nie tak tu było, kiedy bazowały dywizje wypróbowanej Czerwonej Armii. Nie tak…
*
A wsteczna władza co i rusz wymyśla siurpryzy i rzuca kłody postępowi. I zamachuje się na demokrację. Na przykład zachciało im się przeźroczystych urn i stałego monitorowania lokali wyborczych ! Oraz kadencyjności prowincjonalnych władyków.
*
Wyrzekasz na Ukraińców, iż niektórymi działaniami gloryfikującymi OUN- UPA przypominają straszną przeszłość. I kąsają polską rękę, która – jak piszesz – ich karmi.

Pisałem Ci już, że historia to dynamika.
I najdziwniejsze, że pamięta się (i powinno!) uruchomione przez II Wojnę Światową upowskie ludobójstwa na Wołyniu i Podolu, a jakby amnezja ogarniała bolszewickich judzicieli i sprawców wcześniejszych mordów na Kresach. Polecałem Ci przecie zapis Zofii Kossak w książce ,,Pożoga”, ale Ty wolisz mantrować w jednej tonacji...

Tak, mam świadomość, że już od XVIII wieku mamy stałe kłopoty, nie tylko z Ukrainą... Ale czy pamiętasz, kto stał za zdradami - w tym na najwyższych szczeblach?... Nie pamiętasz kto uczestniczył i był – rzec można - wiodąca siłą w rozbiorach, w unicestwianiu naszej państwowości?

Coś Kolego szwankuje z historią, pamięcią... Doprawdy nie wiem, czy to brak wiedzy czy inna inszość... I tak źle i tak niedobrze :-(

A propos tej pogryzionej ręki - Byłeś już u lekarza?  Jaką wypisał receptę ? I jakimi literami ?...
*
Piszesz o wściekłej, jakoby nieustającej, organicznej wrogość prawicy do Rosji.

- To demagogia. Taka z podręcznika dla aktywu. Zwracałem Ci już uwagę, że Rosjanie byli pierwszymi ofiarami niewolącego systemu cywilizacyjnego, który został im narzucony przez ówczesnych postępaków, jako wariant zamysłu imperialnego. I to na ogromną skalę. Dziesiątki milionów zgładzonych, zadręczonych ROSJAN!!!. Więc nie rżnij... no wiesz... propagandysty dla - pardon- ubogich!

***
Napisałeś mi: „Poczytałem trochę o Trumpie, jego bezwstydny cynizm jest szokujący. Na pytanie co go napędza w życiu odpowiada: chciwość, chciwość i jeszcze raz chciwość! Kiedyś pewnie też tacy byli, ale maskowali to opowiadaniem o wartościach.”

Nie wiem skąd masz takie cytaty i czy to jest dobre tłumaczenie (Podaj źródło i oryginał. Chciwość po angielsku to: greed. Chciwy to: greedy; grasping; covetous). Ale gdyby to było autentyczne, nie musi świadczyć o degrengoladzie a o jasnym stawieniu sprawy J. Czyli nie jest oszustem. I to już plus.
Natomiast można analizować pojęcie ,,chciwość” w zależności od kontekstu. Np. chciwy życia... chciwy piękna... chciwy sukcesu...itp.


Trump to jednak nowa jakość po Obamie. Miejmy nadzieję, że lepsza dla Polski. A histerie przeróżnego lewactwa, świadczyć mogą tylko na jego korzyść.
Pożyjemy- zobaczymy.

Natomiast Twoje przyzwolenie (werbalne) na przyjmowanie polityki jako sztuki udawania, mimikry, a nie jako wierności człowieczeństwu, jego istocie, pamięci o rodowodzie i drodze do celu – o świadomości tego Celu, jest mi obce. Czego i Tobie życzę. W końcu mamy już swoje lata J
***
PS. Aktyw damski macie bezpruderyjny!!! Klnie potoczyście. Kiedyś mówiło się: ,,Jak furman”.  Teraz pewnie wejdzie do słownika: ,,Jak lewe aktywistki”   :-)