„Krwawe prześladowania chrześcijan prowadzone przez tzw. Państwo Islamskie (ISIS) mają znamiona zbrodni ludobójstwa. Uznanie na forum międzynarodowym ludobójczego charakteru działań ISIS pozwoli skutecznie przeciwdziałać bezkarności fundamentalistów islamskich” – pisze w Naszym Dzienniku Małgorzata Bochenek i alarmuje: „Wyznawcy Chrystusa tylko z powodu swojej religii padają ofiarą mordów, gwałtów, grabieży i wypędzeń z miejsc zamieszkania. Chrześcijanie są prześladowani w ponad połowie panstw świata. Najbardziej w Syrii, Iraku, Iranie,Sudanie, Korei Północnej, Somali, Afganistanie,Pakistanie, Jemenie oraz Erytrei.”(Treść artykułu na stronie: http://wp.naszdziennik.pl/ 2017-07-06/273699,powolac-trybunal.html)
Ponieważ wykazałeś całkiem przytomne spojrzenie jak na człeka skażonego lewactwem… No, niech będzie – lewizną… Też źle?… No to… swoistą lewicowością. Zatem, skoro wyłamałeś się z postępowego chórku zapiewajłów o czarze masówki islamskiej prącej na Europę, zaskoczyło mnie, iż potraktowałeś niechętnie opowiedzenie się Leszka Millera – jak mi się wydawało nadal waszego guru – po jasnej stronie rządowej przytomności „imigracyjnej”. Ciekawe…
Cóż to uczynił wam tow. Leszek, żeśwa tak schizo uczuleni na jego nazwisko?… Przecie wyprowadzenie sztandaru nakazał tow. Rakowski, a tow. Leszek Miller przywiózł był kasę. Z samej Moskwy. I nie doznaliście krzywd na zagonie obfitującym w nowe możliwości zbiorów. Czy łupów – nie będziemy się wszak sprzeczali o słowa. Zatem?…
Jako że trudno trafiać za wszelkimi lewymi sympatiami i antypatiami - różnej zresztą maści i płynności – przejdźmy do bieżączki związanej z wizytą w Europie prezydenta światowego mocarstwa. I tym co rzekł do nas Donald Trump.
Rozwijaniem ważnego wskazania DT, iż „Polska jest duszą Europy” nie będę cię męczył, ponieważ dla was dusza jest zwrotem abstrakcyjnym. Mnogością wskazań, z których wynika, że prezydent państwa za oceanem lepiej zna naszą historię, niż aktyw lewizny – szczególnie ten młodszego sortu - też nie. Zwrócę ci jedynie uwagę, na podkreślenie - o zgrozo! - pamięci o aktualności art. 5 Paktu Północnoatlantyckiego, mówiącego o solidarnym odporze agresji na którekolwiek państwo Traktatu. A miało być ogólnikowo i miło.
Zatem pozostaje wam – o tempora, o mores – utyskiwanie, że wojsk Paktu co kot napłakał, że Patrioty dopiero za parę lat, że żadnych policzalnych konkretów inwestycyjnych. No i w ogóle obiecanki cacanki. Towarzysze z niektórych mediów Zachodu już się postarali, żeby pokazać jak trzeba. Albo i nie dostrzec. Nie dostrzec szczególnie fragmentów jakże ważnych dla cywilizacji, zwanej łacińską czy chrześcijańską.
A prezydent Tramp jasno artykułował:
Nie - dla lewackiego wypaczania sensu przez kulturę!
Nie – dla destabilizowania Europy i świata przez swoiste imperia!
Tak - dla wartości chrześcijańskich!
Tak – dla zdecydowanej walki z islamskim terroryzmem!
Tak – dla Trójmorza.
Tak - dla roli cywilizacyjnej, politycznej i gospodarczej Polski! Z zadziwiającą wiedzą o naszej historii – o rozbiorach, wojnach, okupacji, o polskim duchu, wytrwałości, odporze, niezłomności, bohaterstwie, silnej rodzinie, przywiązaniu do religii i cywilizacyjnych wartości, o roli św. Jana Pawła II.
Mówił o tym co nas łączy- wiara i patriotyzm. Patriotyzm i Wiara. Chcemy Boga!
Stąd przemilczenia, zdawkowość bądź histerie lewackich mediów. Lewizna wszystkich krajów łączy się! Z Hamburgiem w tle.
Publ. www.katolickie.media.pl
źródło: w polityce.pl