Strona główna

Wystąpienie Prezesa KSD na Konferencji "Dziennikarz - między prawdą a kłamstwem"

maruszak2-200x300Tekst przemówienia wygłoszonego przez Prezesa Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, Marcina Maruszaka,  w trakcie VIII Ogólnopolskiej Konferencji „Dziennikarz - między prawdą a kłamstwem”, która odbyła się w dniu 25 października 2014 r. w Łodzi.

 Ekscelencjo, księże biskupie. Szanowni Państwo.

Polska Ginie, bo nie ma dzieci, szkoły nasze chore, wsie wymierają, w szpitalach zabijają, a karzą tych co życia bronią. „Nie mamy króla, ani proroka, ani wodza”. Staliśmy się pośmiewiskiem narodów, za chlebem poszli stąd synowie, chłopi płaczą, ziemia płacze, bo naszym chlebem obcy gardzą, a swoi wolą obcy, bo tańszy. Tylko Bóg nie stawia embarga.  To fragment znanej zapewnie Państwu homilii ks. bp. Józefa Zawitkowskiego wygłoszonej 18 października tego roku w sanktuarium Męczeństwa bł. Ks. Jerzego Popiełuszki we Włocławku. To słowa wstrząsające i niezwykle ważne. Dlaczego? 

Dlatego, że zostały wypowiedziane przez polskiego biskupa, duchownego, którego losy symbolizują walkę o wolność słowa w Polsce. I choć dotyczą spraw nam znanych, to jednak po raz pierwszy zostały wypowiedziane publicznie w trakcie tak podniosłej i znaczącej dla Polaków uroczystości. Po raz pierwszy ktoś miał odwagę powiedzieć Polakom na forum publicznym prosto w oczy prawdę o kondycji duchowej i materialnej Rzeczypospolitej. Ks. biskup wyraził wszystko to, co my Polacy odczuwamy od dawna, ale nie mieliśmy dotąd odwagi tego przyznać. W wielu oczach pojawiły się łzy wzruszenia. Dało się zauważyć jak zgromadzeni na miejscu politycy, hierarchowie i wierni niemal znieruchomieli, uświadamiając sobie bolesną i zimną jak stal wagę tych słów. Te słowa zrobiły wielkie wrażenie w Polsce. Portale społecznościowe zaroiły się od komentarzy. I z tego należy wyciągnąć wnioski. Pragnąłbym aby stały się one mottem tej konferencji i uzmysłowiły nam dramat Rzeczypospolitej, który rozgrywa się na naszych oczach. Słowa te, jak również całą homilię należy według mnie traktować jako współczesne „Non possumus”, wyrażające kres naszej bezsilności wobec dalszego niszczenia Rzeczypospolitej i dorobku wielu pokoleń Polaków. Jaką wielką trzeba mieć odwagę, jakże bardzo trzeba kochać ojczyznę, aby zdobyć się na taki gest. Na heroiczny gest powiedzenia rodakom, że są pośmiewiskiem narodów. Chylę czoła przed wielkością ks. biskupa. To wielki i historyczny moment, którego znaczenie docenimy zapewne dopiero po latach. Chciałbym w imieniu KSD podziękować ks. biskupowi za te boleśnie prawdziwe słowa, które są jak żelazo i które stały się już naszym dziedzictwem, naszą bronią.

Pragnąłbym aby wszyscy Polacy zrozumieli, że katolickie wartości i katolicka nauka społeczna mogą stanowić fundament, na którym odbudujemy Rzeczypospolitą i mogą stanowić alternatywę dla współczesnych programów społecznych i politycznych. Jednak aby tego dokonać, trzeba dotrzeć do serc Polaków. I tutaj pozwolę sobie zaapelować do dużych mediów. Wielka polityka i wielka historia, choć ważne, nie powinny jednak całkowicie zdominować przestrzeni medialnej. Wydaje się, że w obliczu postępującego kryzysu państwa i jego instytucji, my dziennikarze powinniśmy pochylać się nad dramatycznym losem zwykłego człowieka, nad ludzką nędzą, nad niesprawiedliwością jakiej doznają obywatele ze strony nieudolnej i skorumpowanej władzy. W mediach brakuje tematów opisujących losy i dylematy przed jakimi stają współcześni Polacy.  Brakuje bohaterów, z którymi moglibyśmy się utożsamiać. Jest za to dużo patologii społecznych i zwykłego wyśmiewania się z ludzi. Na dużej gazecie lub dużej stacji radiowej, czy telewizyjnej spoczywa wielka odpowiedzialność społeczna. Opisując dramat zwykłego człowieka, podajemy mu rękę i dajemy nadzieję. Czasami w sytuacji wydawałoby się beznadziejnej, jeden artykuł może uratować czyjeś życie, może spowodować, że człowiek nie zatraci wiary w siebie, w prawdę i sprawiedliwość. W ten sposób powinniśmy realizować swoją misję społeczną i ratować ludzi. Ratować ich życie. Tak! Pisząc można uratować ludzkie życie. Powinien o tym wiedzieć każdy dziennikarz. I trzeba to robić w dzisiejszych czasach. To jest właśnie ta współczesna misja mediów. To jest właśnie droga do serc Polaków.