Strona główna

Homilia -bp Jerzy Mazur– Orłowo – 15.02. 2015 r. – pogrzeb Żołnierzy Niezłomnych

Homilia -bp Jerzy Mazur– Orłowo – 15.02. 2015 r. – pogrzeb Żołnierzy Niezłomnych

 Mdr 3, 1-6,9; 1Kor 15,51-57; J 11, 21-27

 bp. Jerzy Mazur

1. Gromadzimy się dzisiaj w tej świątyni w Orłowie, by modlić się w intencji poległych i pomordowanych bohaterówŻołnierzy Niezłomnych. Modlimy się o pokój i o zachowanie pamięci o Żołnierzach Wyklętych, których jedyną winą było to, że kochali Ojczyznę inną od tej, którą po II wojnie światowej rzeźbili komuniści radzieccy i polscy.

Dziś w tej świątyni przywołujemy „Żołnierzy Niezłomnych” z III Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, którą dowodził kpt. Romuald Rajs ps. "Bury". Jak podają źródła historyczne 16 lutego 1946 r. w bitwie w Gajrowskich w walce z funkcjonariuszami sowieckich i polskich służb bezpieczeństwa NKWD i UB zginęło 22 partyzantów. Dziewięciu z nich zostało pochowanych przez odważnych mieszkańców Gajrowskich. Byli nimi pani Stefania Gazda, z domu Augustynowicz, jej brat Stanisław Augustynowicz oraz Klimek Mazur. Tragedią było, że ginęli z rąk rodaków. Przez lata czyniono wszystko, by pamięć o tych ludziach, podobnie jak prawda o Katy­niu, Powstaniu Warszawskim, Obławie Augustowskiej i innych heroicznych kartach polskiej hi­storii była przez lata okryta milczeniem, strachem, niepewnością.   

 

Takich miejsc w Polsce jest wiele. Takich bohaterów, którzy walczyli o wolność i suwerenność naszej Ojczyzny było wielu. Dzisiaj nazywamy ich Żołnierzami Wy­klętymi, Żołnierzami Niezłomnymi. Ci, bohaterowie antykomunistycznego podziemia walczyli z władzą, która wprowadziła w naszej ojczyźnie nieludzki system, któ­ry odpowiadał za wiele zbrodni, za wiele cierpienia, za walkę z Kościo­łem i duchem narodowym. O tym mówią fakty. W latach 40. i 50. wydano w Polsce ponad 8 tys. wyroków śmierci, większość z nich wykonano. W więzieniach zmarło ok. 20 tys. ludzi, kolejne 10 tys. zginęło w wyniku akcji pacyfikacyjnych prowadzonych przez UB, KBW i inne formacje zbrojne reżimu komunistycznego. Ofiary nie tylko zabijano, ale również zacierano ślad po miejscach ich pochówku.

Wśród tych bohaterów trzeba wymienić generała Fieldorfa – Nila, rotmistrza Witolda Pileckiego, majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszko” a także Oficerów, podoficerów, żołnierzy szeregowych III Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego OKR Białystok. Tu i na tym miejscu zostali zamordowani. Dzisiaj pogrzeb dziewięciu z nich. Na trumnach widzimy napisy: por. Jan Boguszewski ps. Bitny. I na ośmiu widzimy Nieznany Żołnierz. Wspominamy ich wszystkich. Wspominając ich stojąc nad ich trumnami Słowo Boże, które słyszeliśmy daje światło i umocnienie: Bóg … przyjął ich jak całopalną ofiarę”. „Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju”.

Mamy nadzieję, że przyjdzie jeszcze czas, że przywrócimy ich imiona i nazwiska. Oni, dzisiaj są zwycięzcami i za św. Pawłem z dzisiejszego czytania mogli powtarzać: „Nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni” „Bóg dał nam odnieść zwycięstwo”. A za św. Teresą od Dzieciątka Jezus, której obrazek był w ich mogile możemy mówić: „To nie śmierć wzięła ich w swe ramiona lecz sam Bóg”.

2.Tym wszystkim bohaterom należą się uroczyste pogrzeby z honorami. Tak pisał w jednym ze swoich grypsów więziennych Łukasz Ciepliński ps. „Pług” zamordowany przez komunistycznych oprawców strzałem w tył głowy w ubeckiej katowni na Mokotowie w Warszawie, 1. marca 1951 roku do syna Andrzeja.  „Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą, jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Widzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że Idea Chrystusowa zwycięży, Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka, zostanie przywrócona. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać”(jeden z grypsów więziennych Łukasza Cieplińskiego za: „Przewodnik Katolicki” 8/2013, s. 47).  

Odważna młoda dziewczyna Danuta Siedzikówna ps. „Inka” (1928-1946), sanitariuszka, podkomendnej „Łupaszki”, która w grypsie z więzienia przekazała „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba” a w chwili swojej śmierci wołała „Niech żyje Polska”.  

Był to wielki dramat tych ludzi. Te i inne słowa wypowiadane przez nich mówią, że byli wielkimi patriotami, ludźmi wierzącymi. pragnącymi wolnej Ojczyzny. I dobrze, że od kilku lat Żołnierze Wyklęci doczekali się należytego szacunku oraz zaczęto głośno i odważnie mówić o ich ofierze. Pragniemy wzniecić naszą pamięć o tych, którzy walczyli o wolną i suwerenną Polskę. I to jest naszym świętym obowiązkiem, nas Polaków. Oni walczyli o godność, honor i ducha narodu Polskiego. Dla nich słowa Bóg, Honor, Ojczyzna miały wielkie znaczenie. Za to zapłacili wysoką cenę, najwyższą cenę: szykany, prześladowania, tortury, więzienie, śmierć i pogrzebanie w bezimiennej mogile. Zginęli, bo nie zgodzili się na zdradę, kłamstwo
i zniewolenie. Byli to prawdziwi bohaterowie a w
komunistycznej propagandzie nazywano ich „bandytami”, „zdrajcami”. Władze komunistyczne czyniły wszystko, by Naród o nich zapomniał. Naród o Nich nie zapomniał, Kościół o Nich nie zapomniał.

          Będąc na Syberii w dniu święceń biskupich w Nowosybirsku uświadomiłem sobie, że jednym z zadań moich będzie także upamiętnienie wszystkich, którzy zginęli na ziemi syberyjskiej. Tak też czyniłem. Przy katedrze w Irkucku powstała kaplica Pokoju i Pojednania. 14 urn z ziemią z łagrów syberyjskich. Zmartwychwstały Chrystus i ołtarz z napisem: „Tym, którzy zostali w tej ziemi”. Przy każdym kościele na Syberii zostali upamiętnieni ci, którzy w różnych latach zginęli w łagrach syberyjskich czy w drodze do łagrów. Spotykałem ludzi, którzy przeżyli łagry. Ich świadectwa były wstrząsające jak może człowiek traktować drugiego człowieka.

 

3.Dzisiaj zadajemy sobie pytanie skąd było w naszych bohaterach i tych syberyjskich tyle siły?. Gdzie było źródło mocy do tak bohaterskich, patriotycznych czynów?  Źródłem ich mocy nie była ateistyczna propaganda, że Boga nie ma. Źródłem ich mocy nie było wychowanie bez ideałów i wartości oraz tchórzliwej maksymy: siedź cicho i będzie ci dobrze.

Źródłem ich mocy była wiara w Boga. Oni zostali ukształtowani na wierze, że jest Bóg, który wszystko widzi i za dobro wynagradza, a za zło każe. Oni wiedzieli, że Bóg nigdy nie zdradza, Bóg nigdy nie opuszcza, Bóg z nimi konał na tej ziemi. Przeszli drogę krzyżową, przeszli Golgotę i Bóg był z nimi. Oni znali słowa, które słyszeliśmy w dzisiejszej Ewangelii: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki”. Oni żyją. Taka jest nasza wiara i ufamy w to.  

Kościół w Polsce zawsze pamiętał i pamięta o bohaterach i ofiarach, o walczących o prawdziwie wolną Polskę. Także św. Jan Paweł II zobowiązał nas do tego bardzo mocno, kiedy mówił:Trzeba wspomnieć wszystkich zamordowanych rękami także polskich instytucji i służb bezpieczeństwa, pozostających na usługach systemu przeniesionego ze Wschodu. Trzeba ich przynajmniej przypomnieć przed Bogiem i przed historią, żeby nie zamazywać prawdy o naszej przeszłości w tym decydującym momencie dziejów” (por. św. Jan Paweł II, List w 50. rocznicy Bitwy pod Monte Cassino z 18.05.1994 roku).

Dobrze, że władze gminy Wydminy, Parafia w Orłowie, Fundacja „Niezłomni” podjęły decyzję o budowie Panteonu Żołnierzy Niezłomnych na cmentarzu w Orłowie. Dobrze, że te uroczystości dzisiaj odbywają się w kościele w Orłowie. Przez to przywracamy pamięć o Nich.  Wyrażam wdzięczność Wam wszystkim.

Dziś dziewięciu z nich zostanie pochowanych w tymże Panteonie, ale w modlitwie pamiętamy o nich wszystkich i polecamy ich Bożemu miłosierdziu. Pochowamy dzisiaj Żołnierzy Niezłomnych”, tych wielkich bohaterów, naszej Ojczyzny a jeszcze do niedawna spychanych w niebyt historii. Oni wszyscy mogliby się podpisać pod słowami: Przechodniu powiedz współbraciom, że walczyliśmy mężnie i umierali bez trwogi, z troską w sercu o losy Polski, o losy przyszłych pokoleń - o wasze losy.

A słowami poety, Zbigniewa Herberta odpowiadam tym wszystkim, którzy byli i są przeciwni powtórnemu pochówkowi, tym, którzy pytają: po co, po tylu latach, zajmować się tym wszystkim i grzebać w grobach?, po co ekshumacje, badania, by ustalić, kto w danym miejscu spoczywa?,. Poeta w wierszu „Pan Cogito…o potrzebie ścisłości” napisał jakże znamienne słowa: „jak trudno ustalić imiona wszystkich tych, co zginęli w walce z władzą nieludzką (...) a przecież w tych sprawach konieczna jest akuratność nie wolno się pomylić nawet o jednego (…) jesteśmy mimo wszystko stróżami naszych braci (...) musimy zatem wiedzieć policzyć dokładnie zawołać po imieniu opatrzyć na drogę”.   

          

4.Żołnierze Niezwyciężeni mają nam wiele dzisiaj do przekazania i powiedzenia. Zadają nam pytania, niełatwe pytania: na jakich wartościach budujcie Ojczyznę, której na imię Polska? Czy budujecie Ją na wartościach, za które my oddaliśmy życie?

Jesteśmy świadkami, że Pan Bóg spychany jest na margines życia społecznego i politycznego. W imię wolności zabiera się wolność człowiekowi lansując ideologię gender. Ta ideologia jest o wiele gorsza niż faszyzm, nazizm i bolszewizm.   

Sejm 6 lutego uchwalił ustawę, która pozwala prezydentowi na ratyfikację Konwencji Rady Europy o przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. To oznacza oficjalnie przyjęcie ideologii gender. Nazwano ten dokument „koniem trojańskim gender” Tytuł konwencji jest mylący. Biskupi z całą mocą podkreślają, że przemoc – zarówno wobec kobiet, jak i dzieci czy mężczyzn – jest sprzeczna z zasadami wiary chrześcijańskiej i powinna być eliminowana z relacji międzyludzkich. Dokument ten został zbudowany na ideologicznych i niezgodnych z prawdą założeniach, wynikających ze skrajnej, neomarksistowskiej ideologii gender. Jej sformułowania uderzają w tradycyjny model rodziny i małżeństwa. Nie można się zgodzić ze stwierdzeniem Konwencji, że źródło przemocy wobec kobiet tkwi w stereotypowej, tradycyjnej rodzinie i w religii czy w dotychczasowej kulturze, ale najczęściej tkwi ono w patologii społecznej. Zadajemy pytanie w imię jakiej wolności parlamentarzyści wprowadzają nam do naszej Ojczyzny „konia trojańskiego-  gender”?

Trzeba bronić takiego modelu rodziny, jaki zamierzył Stwórca. Ci, którzy od Niego odeszli często nie szanują nawet prawa naturalnego; sprzeniewierzają się samemu rozumowi, kierując się interesem wąskiej grupy społecznej. Warto pamiętać, że „kto wiatr sieje, zbierać będzie burzę”.

Popatrzmy jak atakowane jest życie. Nie szanuje się życia od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. Lansuje się metodę in vitro, która kosztem jednego narodzonego dziecka zabija kilka a nawet kilkanaście istot poczętych. Jest to przeciwko prawu Bożemu. Wprowadza się do sprzedaży bez recepty wczesnoporonny środek farmaceutyczny – dzień po.  Naród wymiera, a troska o świętość życia i rodziny wcale nie jest priorytetem naszych myśli i działań.

Stawiamy pytanie, dlaczego ci, którzy stanowią prawo popierają cywilizację śmierci, przyczyniając się do zabijania. Św. Jan Paweł II wielokrotnie przestrzegał polityków mówiąc, że „nie ma praworządności w państwie, które zezwala na zabijanie niewinnych. Naród, który zabija własne dzieci jest narodem bez przyszłości…”. Bądźmy czujni i zdecydowani w obronie wartości życia w naszej Ojczyźnie. Nie możemy udawać chrześcijan. Papież Franciszek powiedział: „Ten, kto udaje chrześcijanina wyrządza wielkie zło Kościołowi”.

Pokładając nadzieję w Bogu samym, nie pozwólmy się zwieść fałszywym prorokom „cywilizacji śmierci”, bo ona nie ma przyszłości. Nie zapominajmy, że to Bóg – Dawca Życia jest Panem historii i to On osądzi wszystkich na końcu czasów.