Publikacje
„Państwo rosyjskie dla Rosjan” czyli represje po Powstaniu Styczniowym
There was a problem loading image http://wolnemedia.net/obrazki/powstanie-styczniowe.jpg
There was a problem loading image http://wolnemedia.net/obrazki/powstanie-styczniowe.jpg
Po upadku Powstania Styczniowego Królestwo Polskie zostało sterroryzowane przez gererał-policmajstra Trepowa i urzędników rekrutujących się spośród wojskowych i donosicieli, którzy wdzierali się brutalnie we wszystkie dziedziny życia. W Radomiu jeden z owych „dygnitarzy” powiesił cztery osoby za to, że nie okazały mu należnego szacunku. W Łomży inny kazał ludności spędzonej na rynek klękać przed sobą. W Krasnymstawie jeszcze inny nakazał wszystkim mieszkańcom powiatu zgolić wąsy. Z byle powodu bito w komisariatach i na ulicach, masowe rewizje i aresztowania stały się codziennością. Powodem do interwencji mogło być zapalone światło w mieszkaniu w nocy. Przepełnione więzienia urągały najprymitywniejszym warunkom, więźniów katowano, głodzono, wtrącano do lochów. Od września 1863 do maja 1865 roku zesłano do Rosji ponad 13 tysięcy osób, niektórych bez wyroku sądu, decyzją administracyjną. Nie ustawał ciąg egzekucji, często poprzedzanych chłostą.
Na Polaków nałożono kontrybucje w kwocie prawie 20 mln rubli, skonfiskowano 1660 majątków. Nałożono też podatki kilkakrotnie wyższe niż w Rosji, która z okupowanego kraju „wysysała” dosłownie wszystko. Przez pseudo-uwłaszczenie chłopów wywołano lawinę bezprawia i konfliktów społecznych uderzających w najsilniejszą i najbardziej patriotyczną warstwę - szlachtę. Skasowano 109 klasztorów, ich majątki przejęło państwo rosyjskie a zakonników wywieziono. Zlikwidowano wszystkie autonomiczne instytucje, wyrzucono z pracy 14 tysięcy polskich urzędników. Do szkół wprowadzono język rosyjski i zakaz mówienia po polsku. Nazwę „Królestwo Polskie” zamieniono na „Priwislenje”.
Jeszcze gorsze represje spotkały Litwę. Zaścianki szlacheckie związane z Powstaniem Styczniowym spalono i zaorano. 70 tysięcy mieszkańców wywieziono do Rosji. Władający Litwą generał-gubernator Murawiew zwany „wieszatielem” był psychopatą i sadystą. Mieszkał w pokoju bez okien, dzień i noc otoczony strażą. Powstańców już skazanych na więzienie sądził ponownie i skazywał na śmierć. Chwalił się tym, że osądza bez winy, i uznaje tylko dwa wyroki – powieszenie i rozstrzelanie. W Wilnie wszystkich duchownych spędził na plac przed katedrą i kazał im siedzieć na ziemi w błocie. Skonfiskował 1794 majątki, które oddał „zasłużonym” Rosjanom. Wymusił od szlachty 14 mln rubli kontrybucji, które dla wielu oznaczały ruinę. Gdy nie było już kogo skazywać, prawo posiadania ziemi odebrano nawet podejrzanym, zmuszając ich do wyprzedaży 800 kolejnych majątków. Przejmujący je Rosjanie korzystali z ulg i przywilejów, tworząc kastę nadludzi, od których nie wymagano niczego, a którym wolno było wszystko.
System bankowy i podatkowy był nastawiony na rujnowanie polskich przedsiębiorców z jednoczesnym promowaniem rosyjskich. Wszystkich Polaków usunięto z państwowych posad. Na ich stanowiska sprowadzano ludzi, których wskutek niskiego morale i jaskrawości nadużyć musiano wydalić nawet ze skorumpowanej Rosji. Zamknięto polskie pisma, muzea i biblioteki. Zabroniono drukowania czegokolwiek po polsku. Zabroniono używać języka polskiego w miejscach publicznych. Pojawiły się rosyjskie szyldy i tablice z napisem „Mówienie po polsku surowo karane”. Doszło do takich absurdów, że nawet imiona koni w państwowej stadninie w Janowie przerobiono na rosyjskie. Ponad połowę z 46 klasztorów skasowano, wiele kościołów przekształcono na cerkwie, zabroniono nabożeństw i odnawiania świątyń. Ponad 100 tysięcy młodych mężczyzn wcielono do armii carskiej.
Zniszczenie odrębności narodowej Polaków stało się dla Rosji racją stanu. Jak pisał Józef Piłsudski, którego rodzina boleśnie odczuła rosyjskie represje, podstawą bytu Rosji był wyzysk innych narodowości. Ponieważ jej poziom cywilizacyjny był niższy od poziomu Rzeczypospolitej, ten ostatni trzeba było obniżyć do poziomu rosyjskiego przez zniszczenie kultury, języka, religii i gospodarki. Do tego potrzebna była ideologia. I pojawiła się. Władze w Moskwie rozpropagowały hasło „Państwo rosyjskie dla Rosjan”.