Publikacje
Fundacja Pro: 250 tysięcy podpisów przeciw propagowaniu pedofilii złożone w Sejmie
There was a problem loading image http://www.stopaborcji.pl/images/Kaja/SP_złożenie/10463043_661658657243312_8777852028616899057_n.jpg
There was a problem loading image http://www.stopaborcji.pl/images/Kaja/SP_złożenie/10463043_661658657243312_8777852028616899057_n.jpg
Trzy miesiące wytężonej pracy, rozległa kampania informacyjna, tysiące wolontariuszy, intensywne zbiórki na terenie całej Polski. Ćwierć miliona obywateli wsparło podpisem projekt ustawy chroniącej dzieci przed demoralizacją. Projekt wraz z podpisami został złożony w Biurze Podawczym Sejmu.
Bezpośrednio przed złożeniem podpisów odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. Tłumaczyli oni, jak ma wyglądać „edukacja" seksualna promowana przez WHO inspirowana ideologią gender, zawierająca postulaty lobby homoseksualnego i pedofilskiego. Wydaje się, że instytucje państwowe, takie jak Ministerstwo Zdrowia czy Edukacji winny zatroszczyć się o ochronę małoletnich przed treściami dla nich nieodpowiednimi. Jednak poczynania rządu zmierzają do tego, aby treści te podnieść do rangi przedmiotu nauczanego w przedszkolach i szkołach, wpisanego oficjalnie do curriculum. W tej sytuacji właściwe jest wykorzystanie narzędzia jakim jest obywatelska inicjatywa ustawodawcza, aby pokazać, że społeczeństwo nie godzi się na pozbawianie dzieci niewinności, odzieranie ich ze wstydu i promowanie podejmowania przez nie współżycia płciowego.
Inicjatorzy akcji chcą, aby w Kodeksie Karnym zawrzeć następujący punkt:
Tej samej karze (tj. do 2 lat więzienia) podlega, kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie zachowań seksualnych przez małoletnich poniżej lat 15.Przekonują, że oprócz zmiany prawa istotna będzie także kampania społeczna prowadzona w związku ze złożeniem projektu.
Chcemy dotrzeć do polityków i społeczeństwa z informacją, że tzw. „edukacja" seksualna to prezent dla pedofilów i krzywda dla dzieci. - mówi Mariusz Dzierżawski, Pełnomocnik Komitetu. - W przestrzeni publicznej edukację tę przedstawia się czasem jako zabezpieczenie dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym. Tymczasem efekty takiego kształcenia to właśnie rozbudzanie erotyczne nieletnich i wystawianie ich na żer dorosłym chcącym ich molestować. Zresztą samo przeprowadzanie lekcji, na których szczegółowo informuje się uczniów o technikach współżycia jest formą molestowania.
Przepis jest zupełnie niekontrowersyjny. Nie wyobrażam sobie posła, który zagłosuje przeciw niemu. To będzie oznaczało jawne przyznanie się do popierania pedofilii – dodawał Krzysztof Kasprzak, zastępca Pełnomocnika Komitetu.
Projekt ustawy powstał z inicjatywy Fundacji Pro-prawo do życia wspieranej przez Stowarzyszenie Pedagogów NATAN i Stowarzyszenie Stop Seksualizacji.
Podpisy będą teraz przeliczone przez pracowników Biura Podawczego Sejmu, a pierwsze czytanie projektu musi odbyć się w ciągu najbliższych trzech miesięcy.
foto: Jan Bodakowski