Publikacje
Burza po artykule o agentach WSI i UOP zainstalowanych w prawicowych mediach
There was a problem loading image http://www.prawy.pl/images/plg_jdvthumbs/thumb29-WSI_logo_mini-7813d7610ae1f9fc532c21956b739e8d.jpg
There was a problem loading image http://www.prawy.pl/images/plg_jdvthumbs/thumb29-WSI_logo_mini-7813d7610ae1f9fc532c21956b739e8d.jpg
Znany reporter śledczy Leszek Szymowski tekstem pt. „Agenci specjalnej troski” opublikowanym na łamach tygodnika „Najwyższy Czas!” wywołał burzę w środowisku prawicowych dziennikarzy. Publicysta przybliżył bowiem życiorysy kilku współpracowników UOP i WSI, których służby zainstalowały w katolickich i patriotycznych mediach.
Pomimo podania przez autora samych pseudonimów, dziennikarze po lekturze tekstu wymieniają się między sobą informacjami o nazwiskach agentów.Wśród opisanych agentów-dziennikarzy ze środowisk patriotycznych i katolickich, którzy mieli współpracować ze służbami specjalnymi III RP, znalazły się takie osoby jak:
Dziennikarka „obecnie gwiazda tzw. niezależnych mediów”, która by uniknąć kary za jazdę po pijaku rozpoczęła współpracę z WSI. Po jakimś czasie WSI ustaliło że ich agentka wcześniej rozpoczęła współpracę z UOP.
„Nadredaktor”, na którego SB miała mieć kompromitujące materiały świadczące o jego odpowiedzialności w sprawie kryminalnej i obyczajowej. Materiały te UOP miał wykorzystywać do skłonienia dziennikarza do współpracy. Dziennikarz w PRL był też uczniem Szkoły Podchorążych Rezerwy w Mińsku Mazowieckim podległej WSW (czyli późniejszej WSI).
Kolejny dziennikarz miał brać kasę od biznesmena TW WSI. Następny być konsultantem UOP, dostarczającym urzędowi analiz na temat Kościoła katolickiego.
Leszek Szymowski opisał też postać dziennikarki manifestującej swoją rzekomą dewocję katolicką i patriotyczne poglądy, zarejestrowaną pod pseudonimami „Noszak” i „Trwam” - ten ostatni jakże adekwatny do obiektu rozpracowania.
W swym artykule Szymowski wyrażał ubolewanie z powodu tolerancji środowisk patriotycznych nie tylko dla konfidentów komunistycznej bezpieki ale i dla dziennikarzy, którzy dziś na zlecenie współczesnych służb infiltrują środowiska patriotyczne i katolickie oraz nimi manipulują.
Sprawa poruszona przez publicystę „Najwyższego Czasu!” jest tym poważniejsza, bo dziennikarze zaangażowani w gry operacyjne służb, zajmują się nie tylko polityką, ale i szerzeniem herezji, promowaniem zjawisk uznawanych przez specjalistów za okultystyczne patologie. Zło jakim jest porzucenie etosu niezależnych mediów prowadzi do zła także w dziedzinie duchowej.
Jan Bodakowski
Źródło: Prawy.pl