Publikacje
Dożynki na Jasnej Górze 2022
"JASNOGÓRSKIE DOŻYNKI"
A TO POLSKA WŁAŚNIE...
Od 40. tal przybywają na Jasną Górę w pierwszy weekend września rolnicy z diecezji całej Polski. W tym roku spotkali się na uroczystej Sumie Dożynkowej 4 września. Przewodniczył jej na jasnogórskim szczycie i homilie wygłosił bp Jan Piotrowski z Kielc, przewodniczący Komisji KEP ds. Misji. Symboliczny chleb przekazali JE ks. Biskupowi starostowie dożynek: Magdalena i Andrzej Błażejewscy z dziećmi, rolnicy z Sierosławca w diec. pelplinskiej. W Eucharystii uczestniczył też prezydent Rzeczpospolitej Andrzej Duda, przedstawiciele rządu i władz samorządowych.
Zdjęcia autorstwa kol. Krzysztofa Wierusa
********
Wśród setek przybywających na Jasną Górę pielgrzymek, nie ma chyba bardziej kolorowej i Polskiej, niż ta dożynkowa, kiedy można spotkać u Matki Bożej całą niemal Polskę. I nie trzeba pytać pątników skąd przybyli. Widać to doskonale po ich tradycyjnych, regionalnych strojach. Od Kaszub po Tatry, przez Mazowsze, Kurpie, Małopolskę... Gromadzą się przy ołtarzu na jasnogórskim szczycie z koszami pełnymi owoców i warzyw, strojnymi wieńcami, szykowanymi cierpliwie na te okazję nierzadko kilka miesięcy. Na przygotowanych przez zakonników stołach układają chleby z tegorocznego zboża. Przywieźli te dary, by wraz z modlitwą ofiarować Najlepszej z Matek. Dziękować Jej za opiekę i błagać, by orędowała u Boga za polskimi rolnikami, by nigdy w ojczyźnie nie zabrakło chleba.
Nie ma chyba drugiego miejsca na świecie, gdzie w taki sposób dziękują rolnicy za plony, gdzie z taką wiarą oddają się w opiekę Syna przez pośrednictwo Matki.
Każdy, kto ma nadzieję, że uda się Polaków odciąć od Boga i Matki Najświętszej, od Kościoła, powinien przyjechać do Częstochowy i spędzić na Jasnej Górze choć jeden pielgrzymkowy weekend. Najlepiej ten, który rozpoczyna wrzesień. Może łatwiej mu będzie wtedy zrozumieć, że korzenie naszej wiary tkwią w naszych sercach od pokoleń i z pewnością nie da się ich ani "opiłować", ani zatruć najpiękniej nawet opakowanymi kłamstwami.
Najpiękniej mówił o tym śp. ks. biskup Józef Zawitkowski:
"(...) Ja wiem, dlaczego
mogę mówić o Ziemi Łowickiej -
Umiłowanaś jest i moja!
Tu wszystko mi dom przypomina.
Ta ziemia pachnie mi
miętą i rumiankami,
i macierzanką z ostatnich nieszporów.
Tu wciąż mi pachną dymy kadzidłowe
z procesji z Bożego Ciała.
Tu wciąż słyszę pielgrzymkowe
Ślicznaś, pięknaś i przyjemnaś,
Pani Miedniewicka.
Bądźże od nas pozdrowiona
z Łowickiego Księstwa.
Bo Ojczyzną moją jest Ojciec
i Syn, i Duch (J. Tuwim).
Lubię łowiczaków w strojach:
moich ślicznych Blichowiaków
i kochane Koderki.
Lubię ich,
Bo moja Matuś tak się stroili
dlatego kocham te stroje,
krasne i piękne, polskie i proste,
proste jak życie jest moje
(Zespół z Kanic).(...)"
Fragment wykładu ks. bp. Zawitkowskiego, wygłoszonego na inaugurację roku akademickiego w filii SGGW w Łowiczu, 20.10. 2001 r. Źródło:mateusz.pl