Publikacje
Biuro Prasowe RUCHU NARODOWEGO - po rozprawie Policja vs Marsz Niepodległości
Relacja z konferencji RN pod sądem i rozprawy Policja vs Marsz
Niepodległości
W czwartek 27 lutego o godz. 12.00 w Sądzie Rejonowym dla Warszawy
Śródmieścia odbyła się pierwsza rozprawa związana z zarzutami jakie policja
postawiła przewodniczącemu Marszu Niepodległości Witoldowi Tumanowiczowi.
Rozprawę poprzedziła konferencja prasowa, w której udział wziął
przewodniczący Marszu Witold Tumanowicz, członek zarządu Stowarzyszenia
Marsz Niepodległości Krzysztof Bosak oraz szef Zespołu Prawnego
Stowarzyszenia Marsz Niepodległości adwokat Łukasz Moczydłowski.
- Data rozprawy jest nieprzypadkowa, wyznaczona na kilka dni po ogłoszeniu
wyborów w które wiadomo, że jestem zaangażowany – stwierdził podczas
konferencji prasowej Witold Tumanowicz.
Głos zabrał także adwokat Łukasz Moczydłowski, który został powołany na
świadka: - Jestem zdziwiony, że został złożony wniosek o ukaranie Witka, w
sytuacji w której nie zostało jeszcze zakończone postępowanie
administracyjne w sprawie uznania za bezprawną decyzji prezydent Hanny
Gronkiewicz-Waltz o rozwiązaniu Marszu Niepodległości w zeszłym roku.
Rozstrzygnięcie w tej sprawy ma fundamentalne znaczenie, dla ewentualnej
odpowiedzialności Witka, jako organizatora zgromadzenia. Moim zdaniem
policja pospieszyła z zarzutami w tej sprawie – mówił na konferencji
prasowej mec. Moczydłowski.
Policja stawia Witoldowi Tumanowiczowi trzy zarzuty. Są to: brak reakcji na
rzekome naruszenia prawa podczas zgromadzenia publicznego jakim był Marsz
Niepodległości, brak rozwiązania Marszu w związku z naruszeniami, a także
przewodniczenie nielegalnemu zgromadzeniu.
- Postawione zarzuty są pokłosiem prezydenckiej nowelizacji Prawa o
Zgromadzeniach, która pozwala na szereg nadużyć i nadinterpretacji
prowadzących do ograniczenia konstytucyjnej wolności zgromadzeń – komentuje
Marcin Wawrzyniak, obrońca Witolda Tumanowicza.
Dziś podczas pierwszej rozprawy sąd na wniosek obrońcy zdecydował o
odroczeniu rozprawy do dnia 30 kwietnia. Dzięki temu obrońca będzie miał
czas na zapoznanie się z aktami sprawy i przygotowanie solidnej linii
obrony. Rozprawie, która trwała zaledwie kwadrans, przysłuchiwali się
licznie dziennikarz z prasy, radia i kilku telewizji.
Na rozprawie pojawił się świadek obrony, którym był mec. Łukasz Moczydłowski,
szef Zespołu Prawnego Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Nie stawili się
natomiast świadkowie oskarżenia, którymi było dwóch funkcjonariuszy policji.
- Jestem dobrej myśli, sąd przychylił się do mojego wniosku o odroczenie
rozprawy. Dzięki temu będziemy mogli zgłosić więcej świadków pomagających
obronić prawdę – skomentował bezpośrednio po rozprawie adwokat Marcin
Wawrzyniak.
Witold Tumanowicz wychodząc z sali rozpraw został oblężony przez obecnych na
rozprawie dziennikarzy. - Sprawa jest kluczowa dla wolności zgromadzeń w
Polsce. Zarzuty stawiane przez policję pokazuję całkowitą niekonsekwencję,
gdyż nawet Komendant Główny policji Marek Działoszyński w wywiadach
prasowych pozytywnie oceniał pracę wykonaną przez organizatorów Marszu –
komentował na sądowym korytarzu Witold Tumanowicz.
Za zarzucane wykroczenia Witoldowi Tumanowiczowi grozi kara 14 dni aresztu
lub ograniczenie wolności albo kara grzywny.
---